Po ciężkim tygodniu pracy i miłych chwilach spędzonych z chłopakami nadszedł weekend. Przez te parę dni w szkole, trochę z chłopakami a przeważnie z Zaynem się zbliżyłam. Zaczęłam go traktować, jako bardzo dobrego, bliskiego mi przyjaciela. Przez te parę dni potrafił mi tyle pomóc. Umówiliśmy się na sobotę do mnie. Mama bardzo mnie zmuszała, abym go zaprosiła bo chce poznać mojego przyjaciela. No więc poszłam posprzątać pokój, zostało mi półtorej godziny na sprzątanie pokoju, ogarnięcie się. Gdy posprzątałam zostało mi jeszcze 15 min do spotkania. A więc po tych 15 minutach przyszedł Zayn. Na przywitanie pocałował mnie w policzek. Mama na początku była zdziwiona, bo wyglądał na starszego chłopaka. Ale gdy go poznała przekonała się jaki to on jest dobry, miły. Przy okazji nie pali, nie pije. Powinna się cieszyć. No i tak się stało. Ucieszyło ją to że mam takiego porządnego przyjaciela. 35 min później poszliśmy do mojego pokoju pobyć sami. Wzięłam laptopa na łóżko i zaczęliśmy serfować po internecie. Po chwili nam się to znudziło, Zayn znalazł jakiś fajny horror. Ja wzięłam zasunęłam żaluzję, zaczęliśmy oglądać. Zayn położył swoją rękę na moim ramieniu. Po chwili ją zdjęłam i się do niego mocno przytuliłam. Uwielbiałam ten jego zapach, był bardzo przyjemny. Masował mnie po głowie, plecach. Był strasznie opiekuńczy i to mi się najbardziej podobało że się mną tak zajmował i wspierał. Po prostu był ze mną. Takiej mocnej ręki zawsze mi brakowało. Był już późny wieczór musiał już jechać do domu. Odprowadziłam go pod bramę. Pocałował mnie spokojnie w usta i przytulił. Powiedział że musimy się tak częściej spotykać. Dobranoc. :* No to, dobranoc. :) Szczęśliwa pobiegłam do swojego domku. Zjadłam kolację i się położyłam do swojego łóżka gdzie na pościeli jeszcze panował ten słodki zapach Zayna. Po chwili usnęłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz